niedziela, 18 listopada 2012

Z wizytą u reproduktora...

Dzień dobry!

Dzisiaj wraz z Pola wybraliśmy się do reproduktora, czyli prawdopodobnego ojca przyszłych szczeniąt. Muszę przyznać, że na początku myślałam, że pies się nawet nie zainteresuje Polcią, skoro ta nie ma jeszcze cieczki. Ku zdziwieniu wszystkich, pies stał się strasznie nachalny i cały czas zaczepiał sunię. Ona oczywiście się broniła, bo wiedziała, że to jeszcze nie ten czas...
Ale wyglada na to, że cieczka nadejdzie wcześniej, niż się spodziewaliśmy... Może nawet za tydzień lub dwa. Musimy zacząć się przygotowywać, kupić kojec, odrobaczyć Polcię i poszukać odpowiedniej karmy... Jednym słowem- zmiany :)

Niedługo idziemy do weterynarza, odrobaczyć suczkę i przy okazji poprosić o kilka rad ;)

Kilka zdjęć Szumiego (SECRET Wielki Szu), ojca przyszłych szczeniąt:




Żegnam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz